sześć na dziewięć





niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze ziemi
tej ziemi
sprzedanej
zgwałconej
rozszarpanej poprzez hieny cmentarne
która pomimo chamstwa wciąż żyje
choć w agonii tłamsi ból
kiedy to kat pod krawatem
zadaje cios
oddając każdą jej część kurwom udającym świętych
wyimaginowany seks z ojczyzną
wykorzystali i kontrowali
gdy diabeł rokita o świetych imieniach
jan maria
wydyma ją tam gdzie słońca zachód








hakaan

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2006-04-08 01:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hakaan > wiersze >
STEWCIA | 2006-05-15 22:50 |
A I OWSZEM! TYLKO POETO- CZEMU WULGARYZMY!!! UĹťYWAJ METAFOR! SAME PRZEKLEŃSTWA NIC NIE DADZĄ!czytaleœ moje kosciuszkowskie pejzaże- też by można poklšć- ale -MORALE MORALE, poeta musi stać na straży moralnoœci
kolor | 2006-04-09 10:33 |
bardzo dobry - upolityczniony, niemniej co tu dużo mówić - sama prawda! prawda zawsze boli... pozdrawiam ciepło:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się