sny

to ja
budzę się w mroku
świata ze szkła
wódki łyk
papierosa dym

pozostaje cisza

popatrz
kolorem krwi skażony
nieba błękit
samotny krzyż
chwastami zarośnięty
na nim ma dusza

odejdź !
ognisty smoku
powietrze przesiąknięta siarką
piekła przedsionek
spadam głębiej
coraz głębiej

śniłem o dniach nieskończonych
bez skazy nocy
chłodu krypty lat
przemijania
brodzenia w brei kłamstw
pogardy
złożonej na ołtarzu świata

zamknięty w małej klatce
ptaszek śpiewa
pieśń o wolności
powiewem wiatru niesiona
ku gwiazdom
blasku minionych tysiącleci

mamo !
ojcze !
nagłym krzykiem zrywa się
sierota
dziecko wojny bezlitosnej
świstem kuli przerwane
życie tych co mu je dali

świat ze szkła
i ...cisza


Adamo70

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2013-08-12 19:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
Sanatarkka | 2013-09-30 18:27 |
niektore zwroty dosyc tandetne i gdyby nie tematyka pomyslalabym, ze to taki zart :-) plusem jest to, ze utrzymales w miare jednolita atmosfere w wierszu no i koncowka jest bardzo wzruszajaca :)
blueoctober | 2013-08-12 23:30 |
co dla niektórych jest snem, dla innych jawą, przerażającą rzeczywistością...i ten świat ze szkła, kruchość życia, pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się