On
Noc,
Puste myśli,
nieprzetarte szlaki umysłu,
budzą się do życia.
Dumnie wypinam pierś
Jestem królem swojego jestestwa!
Spijam słodki nektar istnienia,
ukrywam się w migoczących gwiazdach...
Wtem ukryty w gęstwinie -On ,
Staje pośrodku mej egzystencji
Ciemny mistrz chronicznej choroby,
Truje mój czuły organizm.
Biegnę , uciekam, boję się
Zaciekłej armii złego stwora
O milionach twarzach...
Jedyną ucieczką jest wiara
W niepokonana stronę
Ludzkiej nadziei!
Rosalie
|