Chłodny jak posąg
Choć ciebie tak blisko mam
daleko jesteś mi
choć nie mieszka we mnie żal
to smutno nieraz mi...
Gdzieś, gdzie ptaków śpiew
i rój brzęczących pszczół
zieleń otumani mnie
przegoni prędko mróz.
Trzymam za rękę Twą
tak zimna, sztywna jest
gdzie się podział tamten blask
gdzie Twoje ciepło, gdzie?
Gdzieś, gdzie słychac szum
morza i szept drzew
Może tam zgubiłeś swój
odwieczny piękny śmiech.
I znów przytulam posag,
tak bliski, lecz odległy;
w paru ciepłych łzach
nadzieje me poległy...
Cosette_Grimoire
|