SEN
Setki fal myśli rozbija się o głowę,
tamy zbudować nie mogę.
Ona zatrzyma je na chwilę, gdy się rozpadnie przybiorą na sile.
Wlecze noga za nogą w miejsce gdzie marzenia się mnożą,
myśli słowami się stają,
a smutek i złość istnieć przestają.
Te miejsce znika za dnia, a pojawia się w nocy,
żeby tam żyć nie potrzebujesz pomocy.
Czasem jest tam więcej zła niż za jasna,
jest zimno ponuro, gasną światła.
To tylko wyobraźni ciemna strona,
wszystko co daje szczęście ją pokona.
czarodziej
|