Zaloty
Pokłóciła się chmurka z wietrzykiem,
bo szelmowsko zagląda jej w oczy.
Chciał ja porwać koniecznie na randkę
i potargał łobuziak warkocze.
Lecz na randkę chmurka nie chciała,
bo nie umie chodzić tam jeszcze
i bezradnie się rozpłakała,
uroniła kilka łez deszczu.
Już słoneczko chciało jej pomóc,
bo ma chmurka niemałe kłopoty
ale ono się wnet przekonało,
że to tylko niewinne zaloty.
roman
|