Uwierz.
Uwierz, że nie chcę wszystkiego,
uwierz, że kochać potrafię,
bo serce moje usycha już z żalu,
gdy oczekuję, gdy nikt nie puka,
do drzwi drewnianych, zapewne głuchych.
Nasyciłabym się jednym uśmiechem,
przypadkowym dotykiem rozpędzonych dłoni,
wymusiłabym krótki pocałunek,
aby się ogrzać na chwilę,
by zapomnieć o bólu.
Nie chcę wszystkiego,
choć Ty wszystkim jesteś,
a tego chyba nie zmienię.
Ze skrajności w skrajność,
kochając w nietrzeźwości.
- M.J.
szogunka
|