Po parku miłości wędruję.
Po parku miłości wędruję
alejką wyścieloną różami
blade słońce trzyma moje dłonie
oczekuję na spotkanie
nie liczę już czasu
bo zawsze się spóźniałeś
bez słowa wyjaśnień nadchodziłeś
szeptałeś czułe słowa
a teraz zapada noc
Ciebie nadal nie ma
przechodnie mówią po cichu
że muszę sobie uświadomić
iż Ciebie na zawsze straciłam
odszedłeś w zapomnienie
wbiłeś ciernie w serce moje
z miłości nie zrezygnuję
pokocham na nowo
jeśli nie Ciebie
to innego.
- M.J.
szogunka
|