Tchórz
Żył pod Szczytnem trwożny tchórz,
Tchórz zza mórz, co bał się burz.
Gdy grzmot burzy był tuż-tuż,
Tchórz tchórzliwie trząsł się już.
Często drżał nasz tchórzy brzdąc,
Gdy szła z deszczem burza, grzmiąc.
Deszcz zmierzch wieszczył wczesny susz,
Pierzchał tchórz, aż wzwyż szedł kurz.
I grzmiał tchórz wśród puszczy głusz:
„Brzemię burzy ciąży już!”
Tak rozbrzmiewał tchórzy żal,
Że aż załkał krzepki drwal.
Któż drwić śmie ze zwierza, któż?
Wszak ten tchórz nie żaden tchórz,
To przezorny wszakże zwierz
I ty też się burzy strzeż.
Szepcze tchórz, unosząc brew:
„Boże broń, ty stroń od drzew!”.
Lgnie do pnia pioruna blask,
Grom w pień trzepnie z gromkim „trzask!”.
Mądrze głosi tchórzofretka –
Burza w puszczy to nie betka!
tomek_en
|