Niewiadomo
Kilka kropel krwi z moich żył
Zabarwiło ocean łez,
W którym pływam
I choć wiem, że nie powinnam tak robić
To jednak działam dalej,
Pozostawiając kolejną bliznę na swojej skórze
Jest jeszcze nadzieja, trochę życia daje jeszcze o sobie znać
Tylko ja nie wiem co lepsze :
Życie czy śmierć ?
Gdy kolejna kropla krwi spływa mi z ręki wpadając do oceanu
Zastanawiam się czy umrzeć warto
W końcu po śmierci osiągnę upragniony błogostan
Tak szybko i bezboleśnie inaczej niż w życiu.
Lecz dlaczego ludzie nie zabijają się tak często ?
Czemu oni chcą żyć ?
Przecież pośmierci i tak już nie będzie nic boleć, opinie innych się zmienią.
Jednak czy tak łatwo mogę dać za wygraną ?
Czy dla szybkiej śmierci osiągałam tu tyle sukcesów ?
Czy to ona ma mi dyktować warunki ?
Gdy umrę i osisgnę szybką nirwanę
Nic już nie będzie takie samo
Przecież moja dusza uleci gdziekolwiek, a ciało pozostanie
Choć tylko na trochę
I czy nie będzie brakować mi widoków nieosiągalnych na górze i ludzi, których kochałam ?
Czy ból tak znienawidzony przeze mnie nie będzie tęsknić ?
W końcu po latach wróg staje się przyjacielem, a przyjaciel wrogiem...
Kilka sekund ciszy, kolejna kropla krwi topi się w oceanie.
Strzepuję resztkę zwątpienia i wstaję.
Już wiem, że chcę żyć.
Pirania
|