Sen
Obudziłam się
jeszcze o świcie.
Jakiś ptak przysiadł
na gałęzi i cicho
zaświergotał.
Stałam w oknie
wypatrując
szczęścia...
''Na pewno przyjdzie''
myślałam.
Nic jednak
prócz słońca
kolorowego ptaszka i gałęzi
nie widziałam...
więc znów zasnęłam.
niewierna
|