zakończenie
zakopujemy siebie pod grubą
warstwą błota pruchna i brudu
powoli dokładnie każde
ziarno odliczone i przekrwione
gotwi na pogrzeb
trochę się modlimy
w postrzeganiu codzienności
lekko odrywamy języki od podniebień
kończy się powietrze
czekamy
Waleriana
|