aniołek

tyle kłamstw
w blasku dnia
ubrani w maski
z półki obłudy
tylko nocą
w samotności czterech ścian
słychać szloch
bólem targanych dusz

zagubiony anioł
ze złamanymi skrzydłami
smutno szuka współczucia
mijany przez ślepców
z otwartymi oczami

fałszywe uśmiechy
przyjaciół z nożami otwartymi
słowa pociechy
podszyte radością bólu innych
stracone złudzenia
nocą powracające
topionych w butelce zapomnienia
krótkim śnie pełnym koszmarów

z cichym westchnieniem
odszedł niezauważony
maleńki anioł
wzbił się w górę na skrzydłach uleczonych
a czyjaś dusza zapłakała
stłamszona świtem budzącego się świata


Adamo70

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-10-05 11:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
kazap57 | 2013-10-05 19:50 |
zatrzymujesz na dluzej
ewita | 2013-10-05 19:15 |
wiersz jak naszyjnik z pereł ....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się