Szara Jesień

Jesień...
Za oknami świat szarzeje,
i niebo jak we łzy,w deszcze się rozlewa.
Coraz zimniej...
Tak! Jak w tej matni uczuć moich,
tak w świecie,coraz zimniej,mokrzej.

Jesień...
Ludzie kryją ciała swoje pod kurtkami,
jak ja swą duszę,przed wejrzeniem ich.
Coraz smutniej...
Tak! Jak na dworze smutniej i szarej,
tak w duszy mojej smutek zagościł.

Jesień...
Barwy przyrody,coraz bardziej blekną,
jak wyblakły barwy uczucia dawnego.
Coraz mniej barw...
Tak! Jak natura traci barwy na szarą jesień,
tak na twarzy mojej coraz smutniej-szarej.

I pytam siebie.
Czy Natura,tak smuci się ze mną,
czy też ja z Naturą?

I pytam też siebie.
Czy oczy moje dziś obrazem,
duszy mej,czy Natury?

I czy Natura pragnie mi okazać współczucie,
czy drwi z mych bólów,wiedząc jak jest wieczna?
Czy pragnie bym spojrzał na jej wieczne oblicze,
i wyznał,żem tylko jej cząstką?

Nie znam odpowiedzi.
Może ktoś mądrzejszy ode mnie,
na to wszystko odpowie,
kiedy go zapytam?
Milczy.
A we mnie,
na mnie,
i wkoło mnie,
Jesień-jesień szara.


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: - Kategoria: Przyroda Data dodania 2013-10-06 20:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > < wiersze >
Michi | 2013-10-10 21:02 |
Takk... Jesień przynosi pewną melancholię, ale jednocześnie przecież ze smutku mogą powstać piękne dzieła :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się