W masce

Ważę słowa, zdania,
Nie przekraczam granic,
Planuję wypowiedź,
Milczę kiedy mogę,
Uśmiech pokerzysty,
Skamieniała twarz,
Wyćwiczone gesty,
Wzrok wbity w podłogę.

Odziałam się ciasno
W złoto i brylanty
Szyte grubą nicią,
przędzoną dla zysku.
Już pasuję do Was,
Jesteśmy bez skazy,
Schowani pod skają,
skóra bez wyprysków.

Idealnie brzydcy,
Perfekcyjnie żadni,
Kolorowi, z metką,
Logiem podpisani,
Ukryci pod płótnem,
Okładkowi, marni,
Bezpiecznie schowani.

Jestem Waszą kopią,
Odśpiewuję z Wami
Indywidualizm
w jednogłośnym chórze.
Umysłowa nuda,
Trywialna panierka
psychicznych zaburzeń.

Niczym mały chłopiec,
z potworem pod łóżkiem,
Przykryci tak szczelnie,
firmowym okryciem,
Wasz koszmar to nagość
wypieracie inność,
Siebie się boicie.


Kulka3210

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2013-10-11 10:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kulka3210 wiersze >
Xii | 2013-10-11 11:23 |
"Uśmiech pokerzysty,/Skamieniała twarz," myślę, że tej skamieniałej twarzy można się pozbyć, bo jest to zwyczajnie powtarzanie tej samej myśli - to samo na początku trzeciej zwrotki, chociaż tam akurat powtórzenie ładnie podkreśla szpetotę. Zapewne chodzi o "skałę", a nie "skaję" w drugiej zwrotce. Nie zgadzam się, że wiersz jest niespójny, cały cza nawiązuje do korporacyjnej, konformistycznej idei sztucznie spreparowanego indywidualizmu jako formy ucieczki przed "nagością", prawdą, sobą, odejściem od normy (która sama jest sztucznym tworem, do którego żaden człowiek się nie zalicza), ostracyzmem.
Ziela | 2013-10-11 10:49 |
Fajne pomysły lecz wiersz nie spójny. 4=
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się