Lawina


Ostrożnie niosłam pamięć twoich oczu
idąc do ciebie bezgwiezdną ciemną nocą
bo chcę zamieszkać w kąciku twoich ust
na mojej drodze wyrosło pole konwalii
choć ty nie wiedziałeś o moim przyjściu
wyszedłeś z otwartymi na oścież ramionami
choć było ciemno nie pytałeś kto idzie
świeciłam swoimi zielonymi oczami
słyszę jak skrapla się nasze milczenie
z dwóch czułych szklanek będziemy pić herbatę
choć ci nic nie wyznam to powiedzą oczy
że przychodzę do ciebie jak płochliwa sarna
spoglądam łagodnie bo nie wątpię w ciebie
kolejne łyki złotej herbaty
spadają jak kamyki w studnie przełyku
złamałam milczenie
i słowa potoczyły się lawiną
będąc przy tobie nie jestem sobą
jestem inną dziewczyną.


TES

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-10-14 20:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TES > < wiersze >
Cairena | 2013-10-14 22:18 |
Piękne wyznania, lubię taki klimat, prościutki i wymowny.*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się