Niepewność (ściana)
Znów las mnie otacza...
Myśli chodzą po głowie i wiersze...
Liście brązowe i złote pod stopami szeleszczą...
Stopy w miękki mech się zapadają.
I myśli moje krążą pośród drzew.
Myślę...
Myślę o Tobie.
Dotykam dłonią kory drzewa,
jak twojego ciepłego policzka.
Drzewo milczy...
Myślę o tym co w moim sercu...
Czy można naraz kochać dusz dwoje?
Kochać teraźniejszość i przeszłości cienie?
Kochać Cię która jesteś wciąż przy mnie,
nawet gdy Cię nie ma,
i kochać inną co odeszła,i nie ma jej,
nawet gdy jest?
I pytam siebie dlaczego?
Dlaczego nas rozdziela niepewność?
I pytam sam siebie,czy miłość to,czy jeszcze nie?
Pytania,pytania,pytania...
A kiedy jestem przy Tobie,
tak mnie onieśmielasz,że pytać nie umiem.
Wyznawać jednak potrafię...
Tak bliska się stałaś dla mnie...
Ale ciągle między nami ta ściana.
Ściana ze szkła...
Niepewność.
Tadeusz_Gustaw
|