Rozliczenie z ,,Kordianem''
Juliuszu! Wzniosłe głosiłeś idee,pięknymi słowami,
,,Kordian''-największe twe dzieło,utkwił mi między myślami.
Bezskuteczne jego samobójstwa próba,
potem w Watykanie wiary jego zguba,
i wreszcie te słowa-ust jego romantycznych chluba.
,,Polska Winklriedem narodów.''
A potem nieudane cara zabicie.
Tyleż Kordiana spotkało zawodów...
Przez całe życie.
,,Polska Winkelriedem narodów''. Tyś to wygłosił.
Wygłosiłeś to Juliuszu,ustami Kordiana,a Naród się z Tobą zgodził.
Wszędzie gdzie się dało. Poszedł jak Winkelried... ,,Droga dla wolności''...
Pod Monte Cassino,Tobrukiem,Falais,Narwikiem i Lenino.
Strumienie naszej krwi,morza cierpienia,góry kości...
I jaki temu koniec? Jaka nagroda? W Jałcie Stalin wychylił wino,
z Churchillem i Roseveltem. A nam nic nie dali.
Tylko się między sobą trzej faceci,przy winku dogadali.
I takie morza naszej krwi ,,za wolność naszą i waszą'',
poszły na marne. Lepiej było,jeden zostawić wyraz-naszą.
I pójść w narodowy egoizm.
Jak Dmowski-mąż stanu głosił.
Lepszy by z tego wyszedł patriotyzm.
A Naród dziś by wielki się wznosił.
Nie miałeś racji Juliuszu,swój winkelriedyzm głosząc,
i nie miał racji Naród,tak ,,Kordiana'' do siebie odnosząc.
Tadeusz_Gustaw
|