Komar Wielki

Komar Wielki

W starym parku tuż nad wodą,
Co urokiem swym zachwyca!
Mieszkał sobie Wielki Komar!
Z nim partnerka Komarzyca!

Życie płynie im spokojnie,
Nie zmącone wypadkami,
Każdy swoje ma zajęcie,
Samiec żyje nektarami!

Ona woli krew wypijać!
Która jemu nie smakuje,
On zaś lubi bąki zbijać!
Czym ją bardzo denerwuje!

Piękna noc czerwcowa była,
Dla Komara coś nowego!
Więc pomyślał nasz bohater
Coś poderwę świecącego!

Dziś świetliki miały gody,
Wszystko w parach się bawiło,
Dla naszego bohatera,
Nic wolnego tam nie było!

Więc odleciał zawiedziony,
W swoje szczęście już nie wierzy.
Nagle krzyknął Eureka!!!
Przy ławeczce coś tam leży!

Swoim blaskiem silnie błyszczy!
Jakby mrugał gdzieś z daleka,
Mogę przysiąc na partnerkę,
Że on właśnie na mnie czeka!!

Lot obniżył dosyć znacznie,
By strategię opracować,
Jak z czułością,delikatnie,
Swoją zdobycz potraktować!

Cel namierzył precyzyjnie,
Z dokładnością co do włosa.
I wystrzelił jak rakieta!!!
W niedopałek...papierosa!

Wrzeszczał komar przeraźliwie!
Słychać było w całym lesie!
Wszyscy lecą jemu pomóc
Każdy mu ratunek niesie!

Mucha wodą go polewa ,
Świetlik dmucha na klejnoty,
Jak sam widzisz mój Komarku,
Nie dla Ciebie kolor złoty!!!

Zapamiętaj przyjacielu,
Powiedzenie od stuleci!
Wielkie serce jest tym złotem!
Nie to złoto co się świeci!!!
G.




przemek123

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-10-15 15:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < przemek123 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się