Czerń
Zerwij ścianę półcienia z serca swojego,
Wyrwij mi z oczu łez resztki,
Co skrzą się w księżyca świetle,
I powiedz, że kochasz.
Wściekle omary gryzą po skroni,
Ból nowy dając, rzucając kośćmi,
Starym zwyczajem, łoże zaściel,
Krwią zbryzgaj i zabij mnie!
Życie mnie nie warte, choć krzyczę,
Że żyć chcę, by kochać cię,
I tylko jedną różą, ofiarę złożę,
W uniesieniu bezkresnym oddam.
Szmaragdy na niebie spadają,
Ciskają w serca nasze,
Blizną łączą nasze ciała,
I umierają.
Ale ty, szczęśliwą bądź,
Wyrzuć czerń z serca swego,
Daj szansę światłu,
I kochaj mnie.
Kryspin
|