Czas

Maro czarna, mieczem godzona,
Przez piekieł okna wypadnij,
Spadając w wielkie czarta ramiona,
Koniec żywota dziś zgadnij.

Serce już twoje wyrwane zostało,
W odmęty kłamstw rzucone.
To co dziś w moich myślach ostało,
Przez wieki będzie trwonione.

Krzycz jeśli musisz, ratunku już nie ma,
Ulatniasz się z siarki zapachem ostrym.
Wyrwana ręka z twojego ramienia,
Zburzy dziś wszystkie na świecie mosty.

Zbawienie odejdzie bez cienia fragmentu,
Obraz złowrogi powstanie w umyśle.
Rzucone w piekieł dalekich odmętów,
Z krzykiem donośnym, serce zgniłe wyśle.

Zostaniesz jak futro przez mole pożarty,
Wchłonięty w cień świata ponurych zawiści,
Dziko rozszarpany przez zgłodniałe larwy-
Wtedy koszmar twój nareszcie się ziści.

Ale póki czas płynie, nie boisz się tego,
Bo ty czasem jesteś; fuzją znikomą.
Wypłyń już teraz ze świata mojego,
Z sercem przeżartym, pod nocy osłoną.


Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-10-13 20:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
Anthem | 2013-10-20 18:12 |
Wiersz jak najbardziej trafiony.
szogunka | 2013-10-14 11:04 |
Ostatnia strofa jak najbardziej na tak!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się