Cisza
Jesień depresyjnie wgryza się w umysł
Zbyt głośne miasto atakuje wszystkie zmysły
Wdziera się bez pozwolenia w duszę
Chłód boli w opuszki palców
Poranne światło latarni oślepia
Smród ulicy dusi tak boleśnie
bo bez pozwolenia
Zacisze mieszkania
zbyt ciche nawet
na ciszę myśli
Dopiero krople
cicho tańczące na parapecie
uspokajają
tworząc karminowe kaskady
ciszy
suicide
|