Dwie siostry
Melancholia
Młodsza siostra smutku
Rozścieliła dywan z pomarszczonych liści
Myśli powędrowały do punktu
Narodzin miłości, jaka może się przyśnić
Znudzona szarością
Teraz do snu się układa
Zmęczone oczy bezradnie zamyka
Jak mgła jesienna powoli opada
Smutkowi pierwszeństwo oddaje i znika
Tamta zaś panoszyć się będzie
Jak zimny dyktator
Odbierać radość pięknych dni wspomnieniom
Spowalniać czas
Nim słońca światło
Wraz z powrotem wiosny da duszy wytchnienie
szybcia
|