Widzę Ją

Widzę Ją , zgaszona zapałka
Płonęła zimną by wpaść do wody latem
Gdy mnie nie było wiedziała
Pojawiłem się , przestała
Wiem , że nie kłamała , kochała
Chciała być akceptowana
Widzę Ją a jej nie ma
Widzę Ją gdy się ściemnia
Pojawia się ranem , przed śniadaniem
Nie znika ani na chwile , widzę Ją
Serce zniża się o ton ciszej
A może podnosi , widzę Ją , serce to znosi
Widzę , Ją na pustej kartce , ona ją wypełnia
Słońca rano , noc i pełnia , widzę Ją
Akceptuje , widzę Ją i wyczekuje
Każde słowo , wiem , że jest odpowiednią osobą
Nie ważne burza i tęcza , Widzę Ją , Ona jest lepsza
Motyw przewodni , może go widzisz
Widzę Ją , niczym mnie nie skrzywdzisz
Widzę Ją gdy w patrzę w gwiazdy , leżałem z nią
Mógł nas widzieć każdy
Widzę Ją gdy Jej nie ma
Nie ma Jej , oczy nie widzą
Widzę Ją .


james

Średnia ocena: 6
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-10-28 21:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < james > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się