po zmroku






nad cmentarzami nie ma takiej łuny
i nie unosi się już tamten zapach wosku
w oczach tych co zostali nie ma zadumy
nad grobami zawiśnie uścisk dłoni szorstki

jakaś modlitwa niezdarnie wyszeptana
wyreżyserowana zaduma z pochyloną głową
eleganckie wdowieństwo odświętnie ubrane
z mikrofonów ledwie słyszalne Boże słowo

za dnia wśród alejek istna rewia mody
wielobarwna czereda obłudy i zawiści
w kamiennych wazonach kwiaty bez wody
pod stopami szelest niezebranych myśli

dopiero kiedy ciemności nagrobki otulą
łzy spłyną jak rosa na kamienne płyty
tych którzy ciągle zmagają się z bólem
ukochane twarze widząc w napisach wyrytych


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-11-03 13:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
kazap57 | 2013-11-05 14:19 |
refleksja zaduma i cisza i po cóż słowa
soella | 2013-11-03 16:31 |
"szelest niezebranych myśli" - jak trafnie ujęte.trudny dla mnie okres - dokładnie jak w 2 ostatnich zwrotkach,dziękuję za ten wiersz.pozdrawiam.
roman | 2013-11-03 14:50 |
trafnie
Cairena | 2013-11-03 14:25 |
Och Boże...jak trafnie to wszystko opisane i jak pięknie... zamyśliłam się bardzo głęboko...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się