Pani zaduma

Przychodzi do mnie
jesiennym krokiem
uchylam głowę
pod jej sennym urokiem
Myślę i myślę
trącana wspomnieniami
upływającym czasem
przybywającymi grobami
Coś we mnie pęka
co rok o tej
samej porze
co byłoby gdyby
co będzie
a może?
Tańczą liście
przy twarzy
wiatr smaga
cmentarny gwar
czy można opisać
przemijanie
zmierzyć go jakąś z miar?


Walentynka

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-11-03 18:49
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Walentynka > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się