ZŁOŚĆ NIEBA

Cało miasto zapłakało
Grzmoty
Jakby ze złości
Drobne kałuże
Moment, stały się rwącymi potokami

Ludzie mijają mnie
Przechodzą na drugą stronę
Gdy mnie zobaczą

Niebo wciąż ze złości krzyczy

To moja wina
Każdy dzień to dla mnie horror
W każdy poranek
Jestem jak zwiędły kwiatek
Szary – opuszczony
I bez znaków życia

Każdy jest inny
To fakt
U mnie chęci do życia brak
Jestem jak choroba
Co się rozprzestrzenia
I leczyć trzeba

Ludzie mnie omijają

Wieczorami zasnąć nie mogę
Przeklinam mijający dzień
Kłopoty tylko mam
Puste życie
Do życia nic nie wprowadzam
Ludzie się złoszczą
Ja ubolewam
Takie życie mam
Nawet niebo się buntuje
I ze złości krzyczy

Ech


LESIAK

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-11-10 08:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < LESIAK > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się