Przystanek śmierci
Bezkresna zagubiona powłoka
szlocha na peronie,
oczy
szarość przywdziały
zrzuciły zieleń na podłogę,
rozlało się strumieniem
Biegną brzozy
łamią gałęzie
potracona upada,
czerwienią zalewa skronie
zastygła niczym lawa
nieruchoma,
zasnęła snem niezmąconym
Bielmo nie spadło,
obojętność przeszła obok
szybkim krokiem
jedna z wielu....
Hania24
|