ile czasu nam jeszcze zostało......
Wynurzyła się nie spodziewanie
niezaproszona,
złocistym warkoczem
oplotła
myśli i słowa
skazana na wygnanie
wróciła
Z zrzuciła z piedestału
plemię,
niepoznany ścisnął serca
zniewolił duszę,
zero współczucia
łza
samotnie
płacze w ukryciu
Niedoskonali
wzgardzeni
bez recepty na życie
błąkają się na odludziu,
w świetle dnia codziennego
Senna arka
nie kołysze się na fali,
nie ma ich w scenariuszu
Hania24
|