rejs
wypływam
własnym okrętem skojarzeń
w rejs nie znany pod prąd
rzeki bez powrotu
do mysli utraconych...
zasłuchany
w fal grzebieni granie
melodii zapomnienia i wspomnienia
podążam
wiatrem przelotnym gnany
róży wiatrów nie posłuszny
omijam porty i zatoki bez ujścia
wpatrzony w horyzont własny
zły
zły
|