Czas
Czas się dłuży.
Czas się spieszy.
Jak chcesz szybciej,
to on czeka.
Jak chcesz wolniej,
to ucieka.
Czas złośliwy jak niewielu.
Czas litości nie ma wcale.
I gna szybciej albo wolniej,
byle tobie na złość zrobić.
Wciąż do przodu, bez ustanku,
byle ciebie na proch zmielić.
Ale człowiek, głupi, dumny,
choć tę prawdę zna na pamięć
i choć przegrać z czasem musi,
wciąż dołki pod nim kopie,
wciąż wymyśla nowe bronie.
A to krem, a to lekarz,
kosmetyczka, chirurg plastyk,
często także i aptekarz.
Lecz czas dumnie rwie do przodu,
drwiąc złośliwie.
Bo zna dobrze, czas mądrala,
stare słowa samych ludzi
co pułapki zastawiają.
I tak gnając tylko czeka,
kiedy w dołki powpadają.
Ale ludzie, jak to ludzie,
z dumą mówią:
czas niewolnik, przecież siedzi,
za kratkami z białej szybki,
za cyframi czerwonymi,
za wskazówką jedną, drugą.
Lecz czas bystry biegnąc w kółko,
wydostać się nie próbuje.
Bo wie dobrze, czas mądrala,
kto nad kim władzę sprawuje.
mitrill
|