Widmo-strachy
puszyste kłębowiska
strachu
duszą
ustami
szeptami
plugawią myśli
najczulsze
krystaliczne...
puste oczodoły
głuche
na
krzyki
co suną po nocy w pokojach
cieniach
porankach...
S P A L A J Ą
nie-moje-wspomnienie
lata
co
nadchodzi...
Irmmelin
|