Z serii wierszy nie wartych nadania im tytułu (30)

śniłam
zielonkawe kruki
gwiezdne-zbiory w paranojach
latając
w kolorach elektrycznego
pożądania
w zapachach padlinożernych
wspomnień

i dotykania czasu
co się skrapla
skandalicznie w umyśle
skrępowanym
ułomnością
słuchałam

głosów
rozwrzeszczanych
skurwiałą
wirującą
chmurą
puchu

(w ciszy uderzał o ściany... )


Irmmelin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-12-04 17:11
Komentarz autora: Na dziś : TOOL ; ENEMA
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irmmelin > < wiersze >
Irmmelin | 2013-12-07 21:39 |
Magda ,ja sama się za nią stęskniłam ! 30... Jak to zleciało :)
Anthem | 2013-12-07 16:27 |
Trudno się nie zatrzymać przy takich wierszach.
Magdis | 2013-12-06 21:57 |
I jest ta cudna seria! jak dobrze, że wreszcie jest!
Irmmelin | 2013-12-05 12:53 |
Michał,Twoje komentarze zawsze powalają mnie na łopatki i wywołują taaaaaaaaaaaaki szeroku uśmiech ! :) Dzięki wielkie!!
Michal76 | 2013-12-05 12:36 |
...skraplają się skandalicznie w moim umyśle skrępowanym ułomnością... ja j***e, dosłownie wymiękam i padam na zimną podłogę aby leżąc krzyżem słuchać wracającego od milczących ścian echa każdego Twojego słowa. +++++++
Irmmelin | 2013-12-04 19:44 |
oj ,bardzo dziękuję ! :)
szybcia | 2013-12-04 17:51 |
uwielbiam tę Twoją metafizykę:)*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się