Daj się zmoczyć
Czasem dziwnie jakoś tak, pachnie w domu deszczem
Ściany szepczą coś cichutko, plotą chyba białe wiersze
W kątach tuż ponad słowami przycupnęły nocne mary
Zaskrzypiały stare deski, gdy przebiegły po nich czary…
Zaszeleścił siwy dym, wijąc w górze wstęgi srebrzyste
Wiatr otworzył lekko drzwi, musnął liściem okna mgliste
I spadły pierwsze krople snu, co uciekły z twierdzy nocy
Zostań tu, już czas, zamknąć oczy, dać się zmoczyć…
Ola
|