Bożonarodzeniowy prezent
Dziś do taty przyszedł Jasiu
i powiedział to życzenie,
że chce dostać malca brata
już na Boże Narodzenie.
Tacie spadły okulary,
z małej i okrągłej głowy
i tonem bardzo karcącym wypowiedział:
'' Nie ma mowy! ''
Jasiu oczy już ma w łezkach
i do taty głośno krzyczy,
że tata jest nieznośny!
Nawet mama nie zaprzeczy.
Tata wstał z swego fotela
rozgniewany i czerwony,
że w tej właśnie oto chwili
pędem biegnie do swej żony.
Krzyczą teraz głośno obaj,
a najbardziej wrzeszczy tata,
że na Jasia zaraz weźmie
bardzo pożądnego bata.
Wnet Jasiu już jest cichutko,
ale zaraz znów wybucha,
że on żąda brata swego
w środku maminego brzucha.
A jak nie to protestuje
i nie będę jadł śniadania!
A brata i tak dostanę -
poproszę Pana Bociana.
niebieskooka
|