Czerń w ciszy
Z każdej strony cisza
Zatopiłam się w niej dobrowolnie
Jakbym się bała że nie usłyszę
Dźwięków które już nie przyjdą do mnie
Wszystko w odcieniach czerni
W dostojnej godności jak w żałobie
Duszę zwęglił ogień piekielny
Tylko popiół zostawiając po sobie
W ustach został smak goryczy
A resztę pozbawiłam smaku i zapachu
Przede mną stoi kielich niedopity
Nie podniosę go jednak ze strachu
szybcia
|