Gasnący świat
Szarzeje już od dawna zimna pościel
W ramkach wspólnych zdjęć zgasły nasze oczy
Staliśmy się dla siebie wyklejanką obcych pragnień
Żadne z nas już nie chce być
Katarynką cudzych marzeń
Trzyma mnie przy tobie tylko moja obawa
Że nie znajdę lepszej chwili
Niż ta co mnie otacza
Zasoby sił z każdym dniem w nas słabną tak
Inspiracji żar nie wypełnia już nas
Zamknięci w pozorach chwil
Gdzie tłumi się wewnętrzny krzyk
Nadziei resztka się tli
Ze znajdę jeszcze moc by być
Prawdziwym przy tobie, znieść obawy prawa
Nie szukać innych, lepszych chwil
Niż ta co nas otacza
Do przystani wspólnych dni skieruje nas
Latarnia uczuć
Których nie zatarł czas
pawlikov_hoff
|