miłość-umieranie
po duszy komnatach
echem się niesie ból
w garderobie rozpaczy
zakładam żałobny strój
moja miłość – moje umieranie
raz rzucony w samotność
zdrady sztyletem ugodzony
stałem się potworem
z miłości szalonym
moja miłość – moje umieranie
po nienawiści ścieżkach
gnam na grzbiecie gniewu
w katakumby zemsty
wbrew sobie samemu
moja miłość – moje umieranie
skala
|