mapa księżyca
dusza fruwała w przestworzach
oczy oślepiło złote słońce
co wyprowadziło mnie z jasności morza
a początek nocy stał się dnia końcem
księżyc pochłonął całe światło
z kraterów wyrzucił gwiezdny pył
żyję bez wody
tutaj jej zabrakło
nad oceanem burz kosmiczny orkan wył
poprzez wyschnięte morza wędrując
utknęłam na moment w morzu przesileń
żeby zobaczyć jak Haemes górują
to za nimi się ukryłeś
lecz brnęłam nadal boso
chłonęłam zimną wilgoć z nektaru chmur
a nogi kiedyś mnie poniosą
do morza spokoju
tam utopię ból
ten widok przecież tak zachwycał
błądziłam bez mapy po widocznej jego stronie
żeby runąć i spaść jak z księżyca
i tu na ziemi
jeszcze czasem w morzu deszczu tonąć
szybcia
|