za linią mety
które z nas pierwsze
ty czy ja
przekroczy linię mety
jedno powoli drugie ślepo gna
mijamy ludzi makiety
nieżyjącym pędzlem namalowane
milczące oczy
nieobecne usta
ten sam świat i nowe miejsca
ta sama wszechobecna pustka
nieważne kiedy
jutro czy po latach
ale na pewno się spotkamy
różnymi drogami
idziemy w stronę światła
tam nie ma zwycięzców ani przegranych
szybcia
|