CZłowieczek na zamku

biegnie biegnie i dobiegł
mały malutki człowieczek
stanął na środku miasta
i do zgromadzonych rzecze :

trzymam w ręku dwa miecze
jeden cięższy niż drugi
będę walczyć o siebie
spłacę w ten sposób długi

ojciec mój i matka
nie mają już czym Ci płacić
nie pozwolę ich skrzywdzić
nie pozwolę wam ich zabić


wiem królu wiele ci do tego
że reką swą nie podpiszesz
mądrzejszy jesteś od tego
co w życiu mym chciał zrobić ciszę

zależy ci na mieszkańcach
zależy mi na rodzicach
sekretarzowi na finansach
katowi na rękawicach

dlatego do ciebie się zwracam
wierząc bardzo głęboko
że gdzie nie sięgają już słowa
zaglądnie Twe mądre oko



I trzymał tak godzinę miecze
czekając na werdykt króla
nie myślałbyś człowiecze
jak w brzuchu mu serce hula

Minęła sroga godzina
człowieczek się ledwo trzymał
wątłej był postawy
wiele dni nie spożywał strawy

Król litość swoją okazał
pozwolił mu się oddalić
sam król mu spłaci długi
by rodzinę człowieka ocalić

zyskał w tym król najwięcej
lud jego zobaczył wielkie serce

Okrzyknięto małego człowieczka
Wielkim bohaterem
zmiękczył on bowiem króla
okrutnego sknerę










maugo

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-12-28 00:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < maugo > < wiersze >
Ccclaudia | 2013-12-28 01:47 |
3 strofa ostatni wers może zamiast 'wam ich zabić' to 'ich stracić' - do rymu? Dobry pomysł, dobry styl ale wypadało by dopracować. Dogranie wersów do siebie bardziej dźwięcznie wpływa tu moim zdaniem na odbiór bohatera ;) pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się