Bezsennie
Oddechy liczę
Te równe i brzydkie
Alfabet mrugnięć
Bezwładnych powiek
Nocy wyraża niemoc
Figury ciała
Łakną spokoju
Poduszka zwiedza
Skroni bieguny
Faluje pościel
W nierównych przypływach
Zegar mierzy cierpliwość
Podłoga skrzypi
Myślą niechcianą
Cienie pokoju
Cicho się śmieją
Struny szarpane palcami wiatru
Muzyką dziś nie kołyszą
pawlikov_hoff
|