Bóg nie żyje w niebie
Drogi znajomy-nieznajomy
Człowieku
Dlaczego ukrywałeś się tak
Przez pół wieku
Po omacku szukając prawdy
Na ślepo
Zachowywałeś się nierozsądnie
Przylepo
Teraz, kiedy już jesteś tu ze mną
Mój miły
Chciałabym by Twe marzenia się
Ziściły
Chciałabym abyś poznał prawdę
Kochany
I nigdy nie był przez wiatr
Zdmuchiwany
Ze ścieżki swego przeznaczenia
Nie idąc więcej w stronę cienia
Zrozumiał w końcu siebie
I pojął, że Bóg nie żyje już w niebie
Morgul
|