Wysłannik piekieł

coś z dala ryczy i z hukiem pędzi
pewnie to demon wkurzony leci
skrzydła się kopcą świecą się ślepia
a pod stopami trzęsie się ziemia

asfalt się topi pali się smoła
duch nocy jedzie na dwóch oponach
ognisty łańcuch skórę oplata
w płomieniach cały jakoby szatan

zbliża się szybko jak błyskawica
trzaskają szyby pęka ulica
żar leje wszędzie jak na pustyni
szaleniec goni czaszka mu dymi

policja ściga wysłańca piekła
lecz ten wieżowcem w pionie ucieka
ludzie się gapią nie wierzą oczom
tak wyrżnął w beton z potworną mocą

wbił się w podłoże bardzo głęboko
aż radiowozy podmuchem zmiotło
zawył jak upiór strzelił z tłumika
spojrzeli tylko jak w ogniu znika

i jak tu złapać jeżdżący płomień
który popłynął rzeką motorem


Devil_de_la_Muerte

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-06 21:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Devil_de_la_Muerte > < wiersze >
Michal76 | 2014-01-06 22:56 |
He he, i odjeżdżając pokazał, gdzie ich wszystkich ma. Super! ;-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się