Jakby tak
Jakby tak
Poranek przywitał Cię uśmiechem
Najbliższa dusza pocałunkiem w czoło
Las wolnym szumem drzew, przyjaznym echem
A na niebie błękit i bezchmurnie goło
Wzruszająco i wesoło
Jakby tak
Przedpołudnie oznajmiło ciepłym słowem
szczęście nadchodzące, wszechobecne, dane
Ciszą bezszelestną i przytuleniem ukochanej
Zabrałoby z euforii Twoją mowę
Przyszły siły nowe
Jakby tak
Południe zasmakowało pełnym słońcem
I dotknęło Cię powiewem wiatru kojącym
Z Najważniejszą dla Ciebie chwil tysiące
Przepowiedziało, zostało Twoje Słońce
A serca Wasze miło drżące
Jakby tak
Popołudnie pozwoliło na rozkosz w naturze
Upojnie, donośnie, daleko od zgiełku codzienności
Ty i Ona chwilą uścisku, korelacji miłości
Przyroda, przygoda, wytrwanie na górze
A ciała i dusze trwające w temperaturze
Jakby tak
Wieczór milionem gwiazd rozsianych na niebie
Wskazał porę kolacji przy świecach, w klimacie
Poszanowania, ciszy na końcu Twojego, Waszego świata
Zatrzymał się czas, ukoił do snu Ją i Ciebie
Macie wierzyć, macie marzyć choć nieznana data
Żyjecie dla samych siebie
I choć w tej chwili nie zdarza się nic jeszcze
Takie samo bicie serca, to samo powietrze
A spełnienia marzenia jakby brak
Czekaj cierpliwie marząc, wierząc więcej
Jakby tak
stratocaster
|