Oczami innych

Uzyskał zgubną pewność co do źródeł
i wyglądu obrazu,
który stale pojawiał się asocjatywnie
przed okiem jego wyobraźni,
kiedy wciąż natrętnie weryfikował
swoje słowa i czyny
oczami innych.

Nie sądził, że widział siebie wówczas
przecież zupełnie niż wszyscy inaczej.
Kiedy w bardzo krytycznym świetle ten obraz oglądał
dochodziły do głosu prawie wyłącznie negatywne uczucia,
takie jak upokarzający wstyd za siebie
i kontrproduktywna maksymalnie wręcz świadomość
bycia (''im czegoś'') winnym.

Choć niespokojnie i coraz mniej sypiał
na skraju rozpaczy starał się jeszcze bardziej.
Gdy długo już tak tkwił w przekonaniu, że każdego trzeba zadowolić
a najważniejsza jest zgodność poglądów, zdań i zachowań,
przekonaniu żywionym chęcią przynależności, podobania się wszystkm,
pewnej nocy boleśnie uświadomił sobie, że nie sprosta,
całkowicie stracił nad sobą kontrolę ...
... gdy ze sobą skończył szybko o nim zapomnieli.
Widzieli przecież tylko skrępowane, drewniane udawanie,
ich denerwujące kopiowanie ich samych,
nie wiedzieli ... nie, nie tego, kim, tego nie wie nikt,
ale tego, jaki naprawdę był.


Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-07 13:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się