Drzwi skrzypią Rzadko otwierane Zakurzony próg Zaklęty czarem Na straży pusty but By już cię w nim nie witać Boku dotykając Czuję bliznę Przyrzekłem Bogu I pustej krzywdzie Nie pozwolę znowu Drugiego żebra wyrwać
pawlikov_hoff