Brama Edenu
Pozwól mi,
spocząć pośród bram Edenu.
Wołając ku Tobie.
Nim, zamknÄ™ swe powieki.
Nim, gilotyna przetnie niebo.
Nim, wśród miliona kropli,
tej czerwony cieczy skonam.
I z eterem jednością się stanę.
Ja, umarły poeta.
Z rąk czeluści się wyrwałem,
i Nietschego pokonałem.
Z duchami „Danse Macabre”.
Po raz ostatni krok utrzymałem.
Umarły poeta,
strażnik przeszłości.
Poeisis
|