Bez rozdrabniania





Powieki już zrzuciły łzy z rzęs
A te schnąc zostawiły sól na policzkach
Niech i tak będzie
Jest jak jest
Nie dla mnie węzeł stryczka
Strzepnęłam popiół z papierosa
A tęsknota uleciała z dymem
Na skroniach nie mam jeszcze siwych włosów
Lecz nie potrzebuję w oczach
Błyszczących cekinów
Zasypiam wreszcie bez wspomagania
A budzę się bardzo niechętnie
Myśli w garść wzięłam
Bez rozdrabniania
Serca i siebie na części mniejsze


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-10 18:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
AngelEole | 2014-01-10 22:22 |
taki smutny...
skala | 2014-01-10 20:28 |
oooo fajny
lipiec | 2014-01-10 20:16 |
przejmujący i prawdziwy.
zrozpaczona | 2014-01-10 19:56 |
Smutny kawałek dnia..
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się