przed bólem
uciekam jak najdalej od siebie
z dala od niechcÄ…cych rÄ…k
ust i oczu co już nie dotkną
białą bruzdę rysuję na niebie
między obłokami mknąc
by móc błękitem nasiąknąć
frunę z wiatrem bo tak lżej
kierunek nie ma już znaczenia
wszędzie mnie spotka co mi pisane
gdy zahaczę księżyca złoty sierp
nie przepraszam za spóźnienie
nie tracÄ™ czasu na czekanie
znikam tylko z pola widzenia
nie widzę więc i mnie nikt nie widzi
a zła pogoda przecież nie boli
nie mam nic do powiedzenia
nie muszę się niczego wstydzić
o oczy usta i ręce nikt się nie upomni
szybcia
|